Ostatnio mój pracodawca spóźniał się z wypłatą. Obiecywał, że to tylko chwilowy zastój i do końca następnego miesiąca powinien uregulować wszelkie długi. Niestety ja nie mogłam tak długo czekać. Nie miałam pieniędzy na opłatę rachunków, a nie chciałam zwlekać z ich opłaceniem. Przyjaciółka doradziła mi, żebym wzięła pożyczkę pod zastaw, bo jest to dużo bardziej opłacalne i bezpieczne niż chwilówki, które mogą mnie wpędzić w jeszcze większe długi. Postanowiłam skorzystać z jej dobrej porady.
Dostałam dobrą pożyczkę pod zastaw
Teraz musiałam jeszcze tylko znaleźć miejsce, gdzie uzyskam za swój zastaw jak najlepszą cenę. Nie chciałam iść do pierwszego lepszego lombardu, bo obawiałam się, że zostanę tam naciągnięta. Postanowiłam sprawdzić i porównać różne miejsca udzielające takich pożyczek na internecie. Wpisałam w wyszukiwarkę frazę: pożyczka pod zastaw – radom, i zaczęłam przeglądać wyniki. Wśród wielu lombardów w tym mieście szybko udało mi się znaleźć jeden bardzo popularny i rekomendowany przez klientów punkt. Nie była to sieciówka, tylko prywatny lombard udzielający pożyczek pod zastaw. Klienci rekomendowali go jako miejsce, gdzie można dostać najlepszą kwotę za swój zastaw, a przy tym naliczana jest tylko niewielka prowizja i można dowolną ilość razy przedłużać czas odbioru zastawu. Zapoznałam się z ofertą tego miejsca. Dowiedziałam się, że przyjmują pod zastaw biżuterię, elektronikę, meble a nawet artykuły agd i rtv. Postanowiłam zastawić trochę mojej złotej biżuterii i nie używanych zbyt często sprzętów elektronicznych. Bez problemu obędę się bez nich w domu przez kilka tygodni. Ten lombard znajdował się w centrum miasta, blisko mojego miejsca zamieszkania, dlatego nie miałam problemów, żeby tam dotrzeć. W lombardzie zostałam naprawdę bardzo fachowo obsłużona. Każdy sprzęt i biżuteria, którą przyniosłam zostały fachowo wycenione. Otrzymałam za nie naprawdę dobrą cenę. Kwota ta była dla mnie bardzo satysfakcjonująca. Umowa pożyczki pod zastaw była bardzo przejrzysta i jasna.
Byłam zadowolona z tego miejsca. Bez problemu mogłam wyznaczyć termin odbioru zastawu i mogłam go dowolnie przedłużać i skracać. Rzeczywiście w tym miejscu pobierali bardzo niewielką prowizję za przechowanie sprzętów oraz zastaw. Gdybym nie mogłam wykupić rzeczy, zawsze mogłam je jeszcze sprzedać i uzyskać jeszcze większą kwotę za sprzedaż. Jednakże mój pracodawca wypłacił mi w końcu zaległą pensję i mogłam spłacić pożyczkę i odebrać mój zastaw z tego lombardu. Byłam bardzo zadowolona z tak załatwionej sprawy.